środa, 22 kwietnia 2015

RG na dwa dni przed relegacjami - czy bootcamp byl pomylka?

Na początku zacznę od tego, że artykuł to tylko moje przemyślenia bazowane na podstawie statystyki czyli prostej matematyki. Oczywiście wszystkiego w życiu i eSporcie nie można do tego sprowadzać ale coś w tym jednak jest.W gwoli wstępu dla nieobeznanych użytkowników - polska drużyna Challenger Series o nazwie Reason Gaming w składzie Kubon (Top), Xayoo (Jungler), TakeFun (Mid), Libik (Support) i Celaver (ADC) za dwa dni gra o awans do LCS przeciwko hiszpańskiemu GIANTS Gaming. Obecnie skład przebywa w Poznaniu gdzie w ramach bootcampu przygotowuje się do tego prestiżowego meczu.


GIANTS zajęło przedostatnie miejsce w wiosennym LCS wyprzedzając MeetYourMakers. Team ROCCAT (8 miejsce) podjęło decyzje o wyborze Copenhagen Wolves Academy (wcześniej LowLandLions) przez co hiszpański team zmuszony będzie do rywalizacji przeciwko w pełni polskiemu Reason Gaming. Czy są smutni/źli/zawiedzeni dlatego, że zagrają z Polakami? Na pewno nie!

Przydałoby się przybliżyć profile obu zespołów i ukazać ich mocne / słabe strony. Moim zdaniem jest to bardzo ciekawy mecz z jednego powodu - na pewno wygra lepszy. Nie jest to spowodowane tylko formatem Best-of-Five (którego notabene nie da się nie kochać). Jeśli spojrzymy na oba zespoły w szerokim kontekście to dojdziemy do pewnego wniosku: TE DRUŻYNY SĄ TAKIE SAME! Styl obu ekip polega na tym samym:

- Carry toplaner dobry na lane phase z szerokim champion pool (tank/carry) preferujący jednak agresywny styl. A do tego wszystkiego bardzo istotne wykorzystywanie teleportu. Często przeciwko niemu kierowane są bany. (Kubon/Werlyb)
- Jungler typowo carry oriented, bardzo dobry mechanicznie ale ze słabym decision makingiem. Jego rotacje opierają się głównie o pomoc solo liniom i kontroli crabów. (Xayoo/Frederic)
- Over-agressive midlaner z bardzo wąskim champion poolem opartym właściwie tylko o assassynów (do tego 1/2 utility pick) z wysokimi umiejętnościami gry 1on1 oraz dużą podatnością na tilt. (TakeFun/PePiiNeRo)
- Bardzo słaby mechanicznie ADC, który jednak potrafi odpowiednio ustawić się w teamfightach by zadawać sporo obrażeń. Nie jest to typowy playmaker i potrzebuje drużyny by z niego peelować. Stabilność to najlepsze określenie tego zawodnika. (Celaver/Adryh)
- Dużo roamujący w early game support, który jest głównym engagerem w swojej drużynie. Bardzo dobrze gra właśnie engage pickami jak Thresh czy Leona. Stosunkowo często dający się złapać przy wardowaniu. (Libik/Rydle)

W poprzednich kwalifikacjach do LCS Reason Gaming grało aż 6 map przeciwko GIANTS Gaming... nie wygrało ani jednej (!) przez co to Hiszpanie cieszyli się z awansu do najbardziej prestiżowych rozgrywek na Starym Kontynencie. Giganci byli w tamtych spotkaniach lepsi pod każdym względem - indywidualnym czy drużynowym. By zapobiec pierwszemu RG odrobiło lekcje i trzeba im to przyznać. W trakcie wiosennego sezonu bardzo mocno skupili się na SoloQ co widać po bardzo dużym czasie oraz średniej punktowej w zachodnim Masterze/Challengerze. Druga kwestia była trudniejsza do rozwiązania i dlatego RG zainwestowało w profesjonalnego trenera z LCSowym doświadczeniem - Fryderyka "Veggie" Kozioła.

Przed poprzednią walką o LCS RG było mocniejsze w jednym aspekcie od GIANTS Gaming - posiadali o wiele większe doświadczenie lanowe - przecież Kubon, Libik czy Celaver to weterani z 5 letnią, lanową historią. Niestety nie jest to już siłą na plus. 19 meczy w poprzednim sezonie umocniło struktury Gigantom i dało pewność siebie potrzebną w rozgrywkach offline. Powiedziałbym nawet, że na ten moment to Hiszpanie są bardzo doświadczeni lanowo. Największym przegranym w tej sytuacji jest Marcin "Xayoo" Majkut, który mimo stosunkowo długiego pobytu na scenie w swoim życiu zagrał jak dotąd tylko trzy prestiżowe lany - Island of Legends na Teneryfie, playoffy Challenger Series Summer 2014 oraz EU Expansion Tournament (o którym już wyżej wspominano). W każdym z tych eventów młody leśnik tiltował bardzo mocno. W Hiszpanii poziom drużyn był słaby, więc koledzy poradzili sobie mimo tego problemu. W turniejach od Riot Games nie było już jednak tak łatwo. Powiedziałbym, że słaba dyspozycja Xayoo była głównym aspektem porażek Reason Gaming na tamtych turniejach. Światełkiem w tunelu dla RG jest to, że TakeFun jest graczem głównie lanowym i prezentuje się offline stosunkowo lepiej niż online. Niestety nie zawsze to wystarczy gdy w grę wchodzą umiejętności... a te niestety PePiiNeRo ma o wiele większe.

GIANTS Gaming to drużyna oparta typowo o aspekt zespołowy. Oprócz midlanera ich gracze są stosunkowo słabi indywidualnie w porównaniu do reszty stawki. Pod względem drużynowym i komunikacyjnym wyglądali jednak stosunkowo dobrze nawet analizując ich poczynania przeciwko zespołom wyżej notowanym w League of Legends Championship Series. Faza picków i banów też nie miała wielu minusów co jest istotną kwestią przygotowania się do serii Best-of-Five. Jedno dla mnie było pewne w momencie ogłoszenia par relegacyjnych - nieważne jak Reason Gaming by się nie starało to i tak w tak krótkim okresie nie nadrobi braków drużynowych stanowiących różnice między dwiema ekipami. RG z racji większej ilości czasu zarysowywało się jednak lepiej indywidualnie (tak jak pisałem na każdej linii oprócz midlane), a przy podobnym stylu gry jest to dosyć ważna sprawa (jeśli wygrywamy z rywalem mocno na liniach to nieistotne jest jak dobrze będzie rotował - popełnia się jeden błąd i zostaje mocno w tyle). Niestety swoją największą przewagę moim zdaniem RG totalnie zabiło na własne życzenie... zabili je bootcampem.

Pomyślicie: dlaczego? Przecież na bootcampie gracze siedzą razem i poświęcają się całkowicie grze co powinno przynosić upragnione efekty. Istotnie - tak jest w pewnych przypadkach ale w tym wypadku nałożyło się kilka czynników, które sprawiają, że wyżej wymieniony bootcamp jest nieefektywny a nawet szkodzący. Idea bootcampu (dla niewiedzących co to jest to wspólne mieszkanie graczy przez krótki okres czasu by skupić się na treningu) wywodzi się ze sceny Counter-Strike i kilka ekip League of Legends usilnie stara się udowodnić, że ma to jakiekolwiek przełożenie na naszą platformę. Gracze CS z najlepszych ekip na świecie spotykają się tradycyjnie w celach treningowych na kilka dni przed ważnymi eventami trenując... konkretne taktyki. Bootcamp nie pomaga grze indywidualnej. Ma on na celu wzmocnienie aspektu taktycznego. Jadąc na bootcamp mamy pewność, że każdy gracz dokładnie uważa na to co reszta mówi przez co lepiej można się przygotować pod względem rotacyjnym. Nic z życia prywatnego nie odwraca jego uwagi. W CSie ma to sens - runda trwa te 2 minuty i można dokładnie wszystko zaplanować. W League of Legends jeden ban/pick czy rotacja całkowicie zmieniają całe podejście do gry. LoL jest grą reakcyjną w zdecydowanie szerszym aspekcie niż Counter-Strike. Jedyny moment w którym bym myślał o takim wyjeździe to gdy ktoś w drużynie ma problemy natury prywatnej (rodzinnej) czy zawiłe relacje damsko-męskie (potocznie zwane związkiem). Było to np. istotną sprawą za czasów polskiego MeetYourMakers gdzie jakoś trzeba było opanować cipciowanie pewnych zawodników. W tym momencie jednak w przypadku Reason Gaming nie jest to jednak problemem. Przynajmniej tak mi się wydaję.

Powiedzieliśmy o najważniejszych plusach bootcampu - minusy jednak przeważają. Totalny brak prywatności, większa podatność na tilt, znudzenie, presja, zdecydowanie większa szkodliwość wszelkich sporów (na żywo nie możesz zmutować teamspeaka czy odejść od kompa by opanować nerwy) to tylko kilka z czynników atakujących graczy. Wiele europejskich i amerykańskich organizacji przekonało się na własnej skórze jak w długofalowym okresie wspólne mieszkanie zawodników wpływa negatywnie na atmosferę oraz umiejętności drużyny - kilka przykładów: amerykańskie drużyny CS:GO, ex-Titan w CS:GO czy chociażby lokalnie całkowicie stracony czas w gaming house'ach Anexis eSports, MeetYourMakers czy Team Rock. Drużyny LCSowe totalnie odchodzą od wspólnego mieszkania i przebywania 16h dziennie zawodników w jednym pomieszczeniu. Ostatnim trendem jest wynajmowanie mieszkań dla zawodników by zapewnić im prywatność (albo ogromne domy jak w NA gdzie każdy ma mnóstwo przestrzeni dla siebie). Gracze spotykają się z trenerem na meetingach gdzie skupiają się na czysto taktycznym aspekcie, a SoloQ by poprawić indywidualne umiejętności grają w prywatnej przestrzeni. Jeżeli nie masz totalnego komfortu (nie możesz zdjąć sobie skarpetek przy biurku, siedzieć w bokserkach jak jest ciepło, czy tam jakie inne fetysze wy gamerzy posiadacie!) to adaptujesz się po prostu zdecydowanie wolniej niż Twoi przeciwnicy. Zmiany w mecie jednak ostatnio są tak wielkie, że ten kto nie jest na bieżąco jest bardzo w tyle.

Kolejnym czynnikiem sprawiającym totalny bezsens bootcampu jest tragiczny timing - całkowity brak przeciwników do scrimowania spowodowany zakończeniem sezonu. LCSowe drużyny mają przerwę i nie grają, byłe drużyny Challenger Series przebudowują składy. Nowe ekipy europejskie z potencjałem na CS spamują ladder Ranked5 zamiast scrimów by móc walczyć o slota w Challenger Series. Reason Gaming właściwie może scrimować tylko z Team ROCCAT, Copenhagen Wolves Academy lub ekipami amatorskim o wiele słabszymi od nich. Jeżeli coś można powiedzieć o ROCCAT po poprzednim splicie to że rotacyjnie i drużynowo byli najsłabsi w całym LCS - a szczególnie pod koniec sezonu. Nie jest to upragniona drużyna do treningu przed tak ważnym turniejem. No ale jeśli nie ma nikogo innego to trzeba się zadowolić tym co jest.

Zresztą mogę się produkować i produkować ale liczby nie kłamią:
Wszyscy gracze Reason Gaming (no może poza Libikiem, który czasem ma przebłyski) od dobrego miesiąca regularnie spadają w rankingu SoloQ EUW Challenger/Master. W ostatnich okresach (czyli faza playoff Challenger Series oraz bootcamp):

Xayoo > spadek 447 punktów
TakeFun > spadek 441 punktów
Celaver > spadek 270 punktów
Kubon > spadek 237 punktów
Libik > spadek 169 punktów

Co więcej tragicznie wyglądają statystyki indywidualne graczy na SoloQ z ostatnich 14 dni. Nie dość ze z powodu scrimów zawodnicy grają o wiele mniej [uwzględnione smurfy Libika, Kubona i TakeFuna] to efekty również są o wiele gorsze.

Xayoo > 2.07 gry SoloQ na swojej linii dziennie
TakeFun > 2.64 gry SoloQ na swojej linii dziennie
Kubon > 2.71 gry SoloQ na swojej linii dziennie
Celaver > 3.86 gry SoloQ na swojej linii dziennie
Libik > 4.85 gry SoloQ na swojej linii dziennie

By utrzymać się wysoko i na tym poziomie win ratio w okolicach 58-60% powinno być zadowalające (szczególnie, że gracze też grają na smurfach poziomu D1/D2). Aż 3 graczy Reason Gaming w ostatnim okresie ma poniżej 45% win ratio (!!!). Dodatkowe, co sprawą jest histerycznie zabawną z perspektywy niezależnego widza, żaden gracz Reason Gaming nie przekroczył KDA 3.0 na swojej roli. Co więcej taki TakeFun po 37 grach na swojej linii w ciągu 14 dni (37 gier to duża baza do obliczeń) ma na ten moment KDA... 1.76. Obydwaj carry drużyny RG mają średnią zgonów około 6 na mecz.

Najgorszą jednak statystyką jest adaptacja do nowych picków na SoloQ. W zasadzie powinno się spamować nowym czempionami na SoloQ i tak robią najlepsi. Nie ma opcji by nauczyć się match-upów w teorii. Trzeba kilka razy zagrać dane spotkanie by poznać jego szczegóły i wiedzieć czego można się spodziewać. Na "nowych" (bo nie są koniecznie nowe, po prostu styl gry na nich się zmienił) dla siebie czempionach zawodnicy RG w tym okresie wygrali:

TakeFun - 8/22 (36%) - Vladimir, Cho'Gath, Azir, Kassadin, Urgot
Xayoo - 5/14 (35%) - Gragas, Udyr, Amumu, Volibear, Nunu, Vi, Rengar
Kubon - 6/17 (35%) - Shyvana, Mundo, Trundle, Singed, Diana, Udyr, Swain, Voli, Shen
Libik - 12/26 (46%) - Bard, Nautilus

Szczególnie boli fakt, że poza Libikiem pozostali gdy pick nie wychodził po prostu go porzucali. Jest możliwość, że mają jeszcze jakieś sekretne smurfy ale patrząc po okresach treningu, grania duoq itd nie wydaję mi się. SoloQ jest od trenowania czempionów - nie scrimy! Dodatkowo boli fakt, że na wyżej wymienionych czempionach KDA tych graczy jest po prostu tragedią (przy małej ilości gier nie ma to znaczenia, przy dużej już owszem).

Kolumny kolejno: Czempion, ilość gier, ilość wygranych, ilość przegranych, win ratio, kille, zgony, asysty, KDA. Pod tabelą kolejno sumy gier, wygranych, przegranych, killi, zgonów, asyst, średnie ilości granych gier na swojej linii i ogólnie (ogólnie = wyższa) oraz dwie najważniejsze statystyki podkreślone na żółto czyli win ratio i KDA w okresie. 
TakeFun i Xayoo:
Kubon:
Libik i Celaver:

Oczywiście to tylko statystyki. Mam nadzieję, że Reason Gaming awansuje do LCS i udowodni nam wszystkim ze na to zasługują. MOIM zdaniem jednak utrudnili sobie sprawę jadąc na bootcamp. Zobaczymy jak to będzie! #RGFIGHTING



2 komentarze:

Designed ByBlogger Templates